Geoblog.pl    byledalej    Podróże    Autostopem do Turcji.    Wrocław - Lwów
Zwiń mapę
2009
04
sie

Wrocław - Lwów

 
Polska
Polska, Wrocław
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 0 km
 
Wystartowaliśmy ok 7:00 z Gaju (Wrocław). Oczywiście autobus przyjechał 3 minuty za wcześnie więc sie nie załapaliśmy. Następny na Bielany, czyli do autostrady, dopiero za godzinę. Ładny początek - pomyślałem. Podjeżdżamy kawałek na 133 i mamy pierwszy sukces:) Na drodze stanęliśmy ok 8:15. Po 5 min złapaliśmy kolesia do Opola. Wysadził nas na pierwszym zjeździe, mały ruch, lecz juz po 10 min zatrzymała się ciężarówka i zabrała nas do Olkusza. Wypiliśmy kawkę i po 10 min znów sukces:) Czarnym Golfem V wraz z miłym młodym małżeństwem dojeżdżamy na północną obwodnicę Krakowa. I tu zaczęły się schody. Duży ruch ale sami miejscowi. Po 30 minutach podjeżdżamy jeden przystanek na gapę. Potem drugi i za jakiś czas jeszcze trzy. Ustawiamy się na wylotówce do Wieliczki. Ostatecznie, w Krakowie, spędziliśmy 2 godziny aż do momentu kiedy zlitował się nad nami Łukasz:) Okazał się być spoko ziomalem. Bardzo dużo gadał i cały czas żartował. Dowiedzieliśmy się, że ma słuch absolutny, gra na pianinie i skrzypcach a w samochodzie ma istną płytotekę w skład której wchodzi 70h jego ulubionej muzyki Pink Fleud. Droga niezbyt dobra, dodatkowo zatrzymaliśmy się na inspekcję jakiejś budowy w Tarnowie, więc troszkę to potrwało. Było już ciemno (22:00), gdy dotarliśmy na granicę w Medyce. Na Ukraińską stronę przeszliśmy bez problemów. Niestety o tej porze nie kursują już marszrutki (małe autobusiki) w kierunku Lwowa. Zaczepia nas jakiś facet. Proponuje, że podrzuci nas do Lwowa za 50zł. Trochę drogo, ale nie mamy wyjścia, szczególnie że na miejscu czeka już na nas Olja.
Olja jest siostrą koleżanki Romana. Roman jest couchsurferem którego gościłem u siebie we Wrocławiu kilka tygodni wcześniej. W ramach wdzięczności załatwił nam nocleg we Lwowie.
Po drodze mamy jeszcze małą sprzeczkę z kierowcą, który liczył na zapłatę w złotówkach a my mieliśmy tylko Hrywny:P
***
O 24:00, czasu ukraińskiego, wysiadamy przed dworcem głównym. Olja spóźnia się 20 minut. Mamy wyrzuty sumienia, że kłopoczemy ją tak późno. Do mieszkania docieramy taksówką. Witają nas jej rodzice. Właśnie wrócili z imienin, więc tatuś był troszkę podchmielony, lecz niezmiernie miły. Prości, życzliwi ludzie. Mama przygotowuje nam kolację na ciepło:) Ziemniaki z koperkiem, leczo, do tego kompot, trochę wina Tokaj, ciasteczka i przepyszne domowe ogórki kiszone. Mieszkanko trzypokojowe, skromne z łazienką pozostawiającą wiele do życzenia. Dostajemy pokój dla siebie, odremontowany ładny z komputerem. Niestety nie ma łóżek więc śpimy na podłodze. Niestety nie było ciepłej wody:P Spać.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
byledalej
Grzesiek B.
zwiedził 14% świata (28 państw)
Zasoby: 123 wpisy123 2 komentarze2 301 zdjęć301 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
30.09.2010 - 30.09.2010
 
 
03.08.2009 - 08.09.2009
 
 
01.05.2009 - 02.05.2009